Jak wiadomo od kilku dni , prezydent Sopotu , kierując się wyjątkową wrażliwością na ludzkie nieszczęścia postanowił uratować dziesięcioro syryjskich dzieci , nie wiadomo jak te dzieci zostaną w tej Syrii zlokalizowane ,t zn jaki będzie sposób rekrutacji tej ekipy na Polskę , czy jacyś dorośli Syryjczycy wskażą konkretną dziesiątkę ? tego nie wiemy , czy te dzieci same , w ogóle będą chciały tu do nas dotrzeć ? tego też nie wiemy , wiemy natomiast , że nasze polskie dzieci w jedynym pozostałym w Sopocie domu dziecka bo inny w 2003 był za blisko morza , stąd lepiej go było sprzedać i zamienić na obiekt przynoszący zyski , mają się jakby coraz gorzej bo z każdym rokiem zmniejsza się kwoty na finansowanie tej placówki , no ale nasze polskie sieroty , nawet gdyby ich było milion jakoś sobie poradzą , a już na pewno nie można ich do niczego wykorzystać, co innego ta dziesiątka z Syrii , na której pan Karnowski wzbudza emocje całego kraju, buduje swoją polityczną pozycję i przede wszystkim nie chodzi do fryzjera , dopiero jak PiS utraci władzę ma zamiar się ostrzyc , taka deklaracja wskazuje na zdumiewającą determinację , kiedyś Palikot zapuścił brodę i chyba do tej pory jej nie zgolił , osobiście spodziewam się ,że podobnie będzie z sopockim "filantropem "
